Mateusz Fudala
Mistrz Świata 2014 (Roberto Sport) w kategorii Single Open. Zawodnik Wrocławskiego Klubu Piłki Stołowej. Od lat w czołówce polskiego rankingu. Uczestnik Pucharu Sołtysa i zdobywca III miejsca w kategorii Open Doubles w parze z Sebastianem Gąsiorem.
Najtrudniejszy przeciwnik w karierze?
Zdecydowanie Frederic Collignon. To jedyny zawodnik na świecie, którego uważałem za gracza „poza zasięgiem”.
Najtrudniejszy mecz podczas Pucharu Sołtysa?
Mecz w parach Open przeciwko Piotrkowi Leszczyńskiemu i Annie Lamperskiej – Dudzie. Prowadziliśmy 2:0, nagle przeciwnicy wrzucili drugi bieg i ostatecznie wygrali 2:3.
Ulubiona technika / zagranie?
Pinshot. Strzał, który daje najwięcej możliwości, a także satysfakcji po wykorzystaniu sprytnych zwodów, skosów, „śmiechawek” czy innych kombinacji.
Ulubiony stół?
Aktualnie Leonhart. Ten stół wymusza na graczach bardziej ułożoną, taktyczną i przemyślaną grę. Każdy zawodnik Ama+ jest już realnym zagrożeniem dla topowych graczy i oprócz dobrej techniki należy dużo analizować na bieżąco, szukać słabości, wykorzystywać chwile nieuwagi itp.
Ulubiona konkurencja w piłkarzykach?
Single. Nie idzie na ataku to nadrabiam z obrony – tak to zawsze u mnie wyglądało.
Największy sukces w karierze?
Mistrzostwo Świata w kategorii Single Open z 2014 roku na stołach Roberto Sport. Pierwszy duży turniej, do którego się nie przygotowywałem. Pojechałem bez oczekiwań, bez ogrania na tych stołach i chyba to wszystko dało mi ten luz, który pozwolił mi wygrać.
Czego Ci brakuje w piłkarzykach jako dyscyplinie?
Sponsorów/Dofinansowań. W czasach kiedy byłem w najlepszej formie, nie mogłem sobie pozwolić na każdy wyjazd turniejowy, na który chciałbym jechać. Zmarnowałem wiele okazji do świetnych wyników i marzy mi się, żeby młodzi utalentowani gracze, których stale w Polsce przybywa, mogli walczyć o tytuły jak najczęściej, promując przy tym piłkarzyki i zarażając pasją swoich rówieśników.